Kobieta kompletna

Piękna kobieta , piękny czas a jakże trudna historia Ciała …

Pamięć Ciała jest niebywała a jeszcze bardziej niesamowita jest wola człowieka aby tą pamięć uwolnić – bez tej woli żadna sesja nie ma sensu …

Czasem wydaje się nam, że chcemy posprzątać Ciało z tego co na poziomie świadomym już nam nie służy , bo chcemy się rozwijać. Przeszkadza nam w Ciele pamięć naszych traum, blokuje nas , ale gdzieś głębiej wciąż nie jesteśmy w stanie tego puścić bo nie ma gotowości – po prostu  … Dlaczego ?  Ooooo powodów może być tysiąc – trzeba się temu przyjrzeć, dać uwagę , na spokojnie , bez presji i bez zniecierpliwienia… Ciało nie puści też gdy nie jest gotowe – na nic tu zda się nasza niecierpliwość , stosowanie różnych medycyn – wręcz zadziała odwrotnie …

Zawsze wzrusza i porusza mnie ta gotowość , w tej gotowości nie ma chęci walki – …

***

To była jedna z klientek do której przebyłam daleką drogę … Upiekła ciasto na moje powitanie, a ja wysłuchałam jej opowieści o tym jak straciła jelito w czasie gdy powinna się cieszyć swoją niewinnością/odkrywaniem seksualności . Dostała się wtedy na oddział szpitalny gdzie jej odbyt został poddany wielu bolesnym zabiegom, zaglądało tam wiele osób – w końcu przestało tam docierać światło – zamknięto „komisyjnie” ten kanał …

Odbyt – w ujęciu tantrycznym nazwany jest ROZETĄ lub ANUSEM – zbiera napięcia „bieżące” oraz może zawiera pamięć somatyczną z okresu kształtowania się naszej autonomii – wiek ok. 2-3 lata – to tzw. faza analna w rozwoju dziecka. Została ona wyróżniona w rozwoju psychospołecznym przez Zygmunta Freuda . Wiąże się m.in. ze świadomym wypróżnianiem, mocą sprawczą i na tym etapie jest „źródłem energii” życiowej. Wydalanie lub wstrzymywanie kału może lub staje się dla dziecka odkrywczą przyjemnością – a reakcje rodziców w tym okresie kształtują doń relację i stosunek. Późniejsza seksualność dziecka budowana jest zatem na bazie wczesnodziecięcych doświadczeń związanych ze strefą analną. Wokół odbytu skupione są strefy erogenne, ma ona ogromny potencjał erotyczny – gdy uwolnimy się od związanego z jego nieczystością WSTYDEM. Uwalnianie napięć z Anusa wiąże się z rozbrajaniem pośladków , które kumulują napięcia i dyskomforty związane nie tylko z codziennym stresem, sztywnością mentalną tzw. dupościskiem ale też przeciążeniami związanymi z wielogodzinnym siedzeniem i związanym z tym brakiem ukrwienia w narządach miednicy.

Potem kobieta doświadczyła wielu zabiegów dopochwowych z użyciem obciążników aby zlikwidować zrosty – brzmi to jak średniowieczne, wyrafinowane tortury – ale takie zabiegi odbyły się w XXI wieku …

Nie sposób obwiniać tu kogokolwiek – intencją było ratowanie życia lecz to wszystko zostaje w Ciele jak ciche łkanie, czasem krzyk rozpaczy, żalu …

W Ciele kobiety nie ma zapisu dotyczącego przyjemności – został usunięty ze wszystkich możliwych kanałów .

Zabiegi przyćmiły pamięć z lat dziecinnych do których ciężko się dokopać , rozpoznać „przyczyny” …

Więc zostawiłyśmy świadomość i zaczęłyśmy pracę z Ciałem …

Zdecydowałyśmy się na masaż TAO – ponieważ pozwoli on w założeniu uwolnić napięcie z miednicy oraz daje możliwość „konfrontacji” z przyjemnością przy medytacji „Perły”.

Podczas sesji towarzyszyły nam wspierające przodkinie , Ciało pięknie uwalniało pamięć – przechodziły dreszcze , drętwiało aż do chwilowych odczuć śmierci .

Brzuch zorany głębokimi bliznami prosi o uwagę dla nich – zajmiemy się nimi osobno … ponieważ również blokują przepływ energii oraz maja pływ na całą powięź…

Tak w takich momentach można mówić o cudach …. Podczas medytacji – kobieta zaczęła czuć ciepło w podbrzuszu w postaci rozchodzącego się od Yoni światła … Tak wróciło życie po tylu latach … Wzruszenie, wdzięczność …

Po kilku miesiącach wróciłyśmy do pracy …. Tym razem potrzeba było uwolnić napięcia z  karku , barku oraz szyi z kolejną porcją napięć z miednicy …

W szyi było wiele napięć , które wg zasady „similarity of the shaps”, uwalniały pamięć somatyczną ścianki szyjki macicy – na której praca na ten moment nie jest możliwa – dlatego korzystamy z mikrokosmonautyki.

W drugiej sesji było dużo miękkości, potrzeby spokoju i bezpieczeństwa …

Intencja było spotkanie z przewodnikiem duchowym … Zaskakujące było to że przyszedł on bez formy – jako odczucie w Ciele , bez formy …

Forma Ciała stała się drugoplanową kwestią … Wszelkie jego niedoskonałości na planie fizycznym stały się niczym w stosunku do odczucia jedności Ciała , jego kompletności.  Kobieta poczuła swoje piękno, podbrzusze które odzyskało czucie podczas pierwszej sesji teraz stało się jednością z reszta Ciała …

Uwolniona została pamięć pierwszej stomii…

Kobiet odczuwała mnie również jako formę energii nie fizyczną osobę …

Jesteśmy złożonymi z wielu Ciał Istotami …. Ciało fizyczne jest najbardziej gęste – widoczne ale nie jedyne … Jest ono formą manifestacji pozostałych Ciał energetycznych …

Kobieta tańczy, odżywia Ciało , czuje je , widzi jego piękno … Czas na kolejny krok …

Wielka wdzięczność wypełnia moje serce gdy mogę być świadkiem takich CUDÓW …

Praca z Ciałem to praca która ma wymierny wpływ na całe życie – bo wszystko jest połączone …

Poczucie kompletności Ciała , jego pełna akceptacja otwiera portal do integracji siebie w ogóle, do obfitości i miłości do której zostaliśmy powołani , wcieleni …

Historia naszych sesji pokazuje również sens odbycia serii sesji tantrycznych, mikrokosmonautyki podczas których poco a poco uwalniamy Ciało , bez pośpiechu i walki , podczas gdy TY jesteś pod moją troskliwą opieką do momentu zamknięcia procesu zdrowienia …